Jezioro Śniardwy, nazywane od czasu do czasu również mazurskim morzem, w pełni spełnia oczekiwania stawiane przed żeglarskim akwenem przez całą wodniacką brać. Nie dość, że jezioro jest ogromne, największe w Polsce, a powierzchnia tylko Śniardw właściwych liczy sobie 10115 hektarów. Cały zespół jezior wchodzących w skład Śniardw to dodatkowo połączone wąskimi przesmykami południowe zatoki nazywane jeziorem Warnołty i jeziorem Seksty, a także wielce interesujące z innych względów jezioro Kaczerajno. Cały ten akwen zajmuje powierzchnię ponad 113 kilometrów kwadratowych, a dodatkowo połączony jest kanałami żeglugowymi z innymi kompleksami jezior, Niegocinem, Mamrami i Krainą Węgorapy. Dla żeglarszy Śniardwy prócz największej powierzchni wodnego lustra oferują również wielce urozmaiconą linię brzegową z licznymi zatokami, półwyspami, a nawet ośmioma wyspami spośród których największe to Szeroki Ostrów, Wyspa Pajęcza, Czarci Ostrów oraz wysepka Kaczor.
Nadśniardwiańskie miasteczka oferują moc ciekawych rozwiązań dla wypoczywających nad wielkimi jeziorami wodniaków, a wiele z nich przygotowało interesujące oferty w zakresie tanich noclegów, usług portowych czy gastronomicznych. Kwatery prywatne w Mikołajkach, Ruciane-Nidzie czy innych pobliskich miejscowościach mają się dobrze, coraz bogatsza jest także oferta tanich noclegów na Mazurach w agroturystycznym gospodarstwie. Co najważniejsze dla żeglarza jednak to przystań. A gdzie takowe możemy odnaleźć?
Na przykład w Mikołajkach!
Przystań przy Plaży Miejskiej, Port Popielno, Przystań Miejska Mikołajki i Słoneczny Port na granicy jezior Mikołajskiego i jeziora Tałty, to tylko niektóre spośród wielu miejsc, gdzie możemy zatrzymać się wraz z naszym jachtem na noc podczas wędrówki przez mazurskie jeziora. Praktycznie każda marina oferuje dziś nie tylko keję, ale i zaplecze sanitarne, możliwość podłączenia się do prądu i inne istotne udogodnienia. Część z nich dysponuje również zapleczem gastronomicznym, a nawet jeśli nie to w niedalekiej odległości od przystani z całą pewnością znajdzie się jakaś interesująca restauracja, w której po męczącym dniu będzimy mogli się nieco posilić i przepłukać gardło po całym dniu spędzonym na wodzie.